Kiedy byłam w mieście, tata wyszedł do sklepu a ja poszłam do pobliskiego zoologicznego. Już pomijając fakt, że świnki trzymali razem z królikami w jednej klatce, po prostu obejrzałam i wyszłam. Wsiadłam do auta i tata spytał, czy pojedziemy jeszcze do drugiego sklepu. Stwierdziłam, że kuwetę mogę kupić jutro razem ze świnką ale uparł się. Prosiak jeszcze był, ponieważ jakieś 3 dni temu pytaliśmy o niego. Podstawową rzeczą była płeć, bo jeśli byłby to samczyk - odpada. Na moje szczęście okazało się odwrotnie.
Pozostała jeszcze rasa. Najlepiej by było, gdyby to była długowłosa. I złożyło się, że po środku. Bo ułożenie futerka jest jak u gładkowłosej, natomiast włoski będzie mieć dłuższe. Nie długie, jak u np. Peruwianki, ale po prostu dłuższe. Z tyłu ma lekki kosmyk, przypominający długi, piękny ogon :)
Cena również mnie nie obchodziła, ale była przyzwoita. Jakby ktoś pytał, to jedynie 25zł.
Sprzedawca sam nie wiedział, w jakim jest wieku, choć powiedział, że ma ok. 2 miesięcy. Nie wiem czy zależy to od rasy, ale jest za mała jak na 60 dni.
Pierwsze spotkanie z Tosią
Kiedy wysprzątałam już wszystko, czas było przetransportować nowego prosiaczka (roboczo nazywam go Ziomek xD) . Wsadziłam Ziomka do klatki a Tosia podeszła onieśmielona, po czym zaczęła ją lizać po pyszczku a w między czasie gruchać. Bardzo się ucieszyłam, że Tosia wreszcie nie jest sama i ma się z kim bawić. Ten widok był po prostu piękny...
I jeszcze na końcu dwa zdania.
Mówi się powszechnie, aby nie kupować świnek, a adoptować. Po śmierci Kubusia już weszłam na stronę adopcyjną i szukałam dla siebie prosiaka. Ale zniechęciło mnie czekanie na niego i transport. Byłoby mi z tym źle, jeśli ktoś miałby jechać przez pół Polski aby dostarczyć mi zwierzątko. W tym jeszcze kontrola, sprawdzanie itd. Tata był za, niestety mama nie do końca.
Ale nie żałuje, no bo dlaczego ? Każda świnka jest kochana i wyjątkowa na swój sposób. Dla mnie wygląd nie jest najważniejszy. Grunt aby dawała mi dużo radości i miłości, a ja jej zapewniła ciepły i kochający dom...
Śliczna swinka *-*
OdpowiedzUsuń