Zaczęło się od mojej siostry, kiedy to zapragnęła mieć świnkę morską. Sądziłam, że nie jest to dobry pomysł, za dużo kosztuje, a jeśli byśmy popełniły błąd w "wychowaniu" jej stracimy tylko pieniądze. Kiedy było to pewne, że będzie u nas, postanowiłam popatrzeć, jakie są rasy i znalazłam długowłose...pokochałam od razu! Decyzja zapadła - będzie długowłosa. Co kilka dni pojawialiśmy się w zoologicznym czekając na upragnionego prosiaczka. Nie znając się jeszcze dobrze na rasach, sprzedawczyni wcisnęła nam "długowłosą rozetkę" i fakt faktem Kubuś jest teraz bardzo puszysty. :)
Sesja wielkanocna ;) |
Nasze prosiaczki już w pierwszym dniu bardzo się polubiły ;)
Ich pierwsze wspólne zdjęcie |
Teraz jednak jest to prawdziwa długowłosa ... Peruwianka!
Piękna sierść Tośki |
Jeszcze w tym samym dniu zorientowałam się bardziej, że świnek nie powinno się rozmnażać...
Wtedy zaczęłam żałować, że wzięliśmy 2 inne płci, ale nie było już odwrotu...
- Ciąża dla samiczki jest bardzo stresująca jak i sam poród
Całe, zdrowe, kochane. Tosia myślę dobrze to zniosła, nie było żadnych powikłań przy porodzie.
Na zdjęciu nie widać ich dokładnie, ale jak mogą się zachowywać 1-dniowe prosiaczki, które wariowały z radości? Najlepsze zdjęcie jakie mogłam uchwycić.
Dokładnie miesiąc po porodzie oddaliśmy świnkę nowej właścicielce, której bardzo się prosiaczek spodobał. Na właściciela czeka jeszcze druga pociecha.
2 tygodnie po narodzinach Kubuś przeszedł ryzykowny zabieg, a mianowicie kastrację. Nie było żadnych problemów. Teraz nie musimy się bać, że samczyk znów zmajstruje kolejne "słodziaki"...
Wszyscy są zadowoleni, a ja nie żałuję, że posiadam dwie najwspanialsze świnki morskie <3
A ty jak pokochałeś świnki morskie? :)
Widzę, że wszystko jest przemyślane i naprawiamy popełnione błedy (kastracja). Na początku się zmartwiłam, jak przeczytałam, że chcecie je rozmnażać, ale poźniej wszystko się wyjasniło. Słodkie maluszki <3
OdpowiedzUsuńSłodziutkie maluszki ; ))
OdpowiedzUsuń