wtorek, 3 lutego 2015

Zalety owoców

Wczoraj na jednym z blogów natrafiłam na post mówiący o właściwościach owoców. Dowiedziałam się z niego mnóstwo rzeczy, którymi z Wami mogę się podzielić. Nie skopiuje notki, a jedynie wykorzystam pomysł na nią i stworzę osobistą notatkę.
Wszystkie wymienione tutaj owoce są zjadliwe dla świnek.
 * Jabłko
- zawiera witaminę C (wzmacnia organizm)
-  odkwasza organizm 
- bogate źródło potasu
- zapobiega anemii
- działa przeciwzapalnie
- --//- przeciwbiegunkowo
- ułatwia trawienie
* Truskawka 
- zawiera witaminę C
- obniża poziom glukozy we krwi
- chroni przed chorobami serca i układu krwionośnego (!)
- obniża ryzyko zachorowania na raka
- działa przeciwzapalnie 
- wspomaga trawienie
* Poziomka
   - zawiera witaminę C
- rozpuszcza kamień nazębny 
- pomaga w leczeniu chorób układu moczowego (stosowana np. przy zapaleniu pęcherza) - jest moczopędna
- działa przeciwbiegunkowo (ale to nie znaczy, że należy podawać ją w trakcie rozwolnienia!)
- działa przeciwzapalnie
- działa przeciwkrwotocznie
- blokuje wchłanianie złego cholesterolu 
- usprawnia pracę układu krwionośnego
* Malina
- jest źródłem witaminy C,E oraz B1, beta-karotenu, potasu, wapnia, fosforu
- łagodzi biegunki i niestrawność 
- ułatwia zwalczanie przeziębień
- nie tuczy (co jest ważne dla świnek)
* Banan (!)
- zawiera witaminę C oraz B-6
- chroni układ krążenia
- odkwasza organizm
-  działa zapierająco, zwalczając biegunkę
- odżywia organizm
- zapobiega wrzodom
*Jagoda
 - skuteczna w leczeniu biegunki 
- łagodzi zaparcia
- chroni przed chorobami nowotworowymi 
- wzmacnia odporność organizmu 
- zawiera dużo witamin, w tym C, A oraz z grupy B
- poprawia wzrok  
 - działa dobrze na układ krążenia
*Ananas
- zawiera witaminę A, C, B1, B2, B6, PP
- pomaga w odchudzaniu (idealny dla świnek z nadwagą)
- działa przeciwzakrzepowo (zwalcza choroby wieńcowe)
- pomaga przy problemach trawiennych
- wspomaga gojenie się ran, strupków czy opuchnięć
- stosuje się go również przy zapaleniu stawów 
- działa przeciwbólowo
*Arbuz (!)

- zawiera witaminę C, beta-karoten, luteinę (dobre na oczy)
- redukuje ryzyko chorób serca
- zapobiega nowotworowi jelit
- jest niskokaloryczny, nadaje się dla otyłych prosiaków
- redukuje temperaturę ciała
* Gruszka (!)
 
- posiada mało kalorii   
- zawiera witaminę A, B1, B2, B6, C oraz PP
- bogata w wapń, fosfor, sód, magnez, żelazo
- działa przeciwgorączkowo
- zapobiega zaparciom
- pomaga przy chorobach układu moczowego
- zapobiega ubytkom wapnia w kościach 
  *Pomarańcza (!)
 - źródło witaminy C, B oraz beta-karotenu
- usprawnia przemianę materii
- zawiera substancje blokujące pierwszą fazę powstawania komórek nowotworowych
* Mandarynka (!)
- zawiera witaminę A i C (tzn. przeciwutleniacze)
- chroni przed chorobami oczu
- zapobiega cukrzycy
- pomaga zwalczyć otyłość
- działa przeciwko niektórym rodzajom nowotworów
- wzmacnia układ odpornościowy
*Grejpfrut
- działa przeciwnowotworowo
- działa przeciwzapalnie
- obniża poziom złego cholesterolu
- obniża poziom glukozy we krwi
- zawiera dużo witaminy C 
 *Jeżyna
 - działa antynowotworowi
- zmniejsza ryzyko chorób serca
- przyśpiesza przemianę materii
- zwiększa odporność komórek (witamina C
- zapobiega chorobom oczu
- reguluje poziom cukru we krwi
* Borówka 
- obniża ciśnienie
- najmocniej ze wszystkich owoców zapobiega rakowi
- bogata w wapń, potas i fosfor
- poprawia wzrok
- zapobiega infekcjom dróg moczowych
- chroni komórki nerwowe przed stresem 
*Melon (!)
- jest niskokaloryczny
- źródło witamin A i C, oraz beta-karotenu, potasu, fosforu
- ma właściwości moczopędne i przeczyszczające
- pozytywnie wpływa na sen (poprawia jego jakość)
- gasi pragnienie (składa się w 90% z wody)
Znaczek (!) przy owocu oznacza, że ten przysmak podajemy z umiarem, bo znaczna jego ilość może być szkodliwa dla naszego prosiaka!
No i to chyba wszystko. O matko... muszę pisać to wszystko na moim starym jak świat komputerze, a zacina się tak, że ten post robiłam na dwa dni. Ale mam nadzieję, że Wam się przyda i skorzystacie z tej wiedzy. Pozdrawiam!

niedziela, 1 lutego 2015

Historia lubi się powtarzać

Oto i po tygodniu ukazuje się notka. Cieszycie się ? Wiem, że blog nie ma wielu stałych czytelników, ale chociaż może jedna osoba jest na bieżąco. Więc droga osobo, wiesz, że coś się zmieniło u moich prosiaczków ? U Tosi i Matyldy ?

Miało być ciut inaczej. Kupiłam Macie, aby zapełnić pustkę po Kubusia, a i żeby Tosia miała kogoś do koleżeństwa. Wzięłam ją z tego zoologicznego, pomimo tego, że wyglądała tak a nie inaczej. Wiedziałam, że zapewniłam jej dom, opiekę i miłość. A stało się odwrotnie...

Każdy z Was wie, że historia lubi się powtarzać. Ale żeby tak szybko ? 5 stycznia odszedł ode mnie Kubuś, 26 również i Matylda [*].

Do tej pory ciężko jest mi powiedzieć na 100% co było przyczyną zgonu. Pisałam tutaj (choć notka się dodała w złym miejscu i musiałam ją wywalić), że moja młodsza świnka dostała biegunki w zeszłą sobotę. Przestraszyłam się. Oddzieliłam ją, dałam do pudełka, naścieliłam ręcznikami i dałam siano i wodę. Maltretowała się wtedy cały dzień. Na szczęście już w niedzielę nie było ani śladu, odetchnęłam z ulgą.
W poniedziałek na górnym pięterku widziałam rozmazane kupki. Nie wiedziałam, czy to Maci, więc zrobiłam "kwarantannę". Nie było nic więc stwierdziłam, że to fałszywy alarm. Będąc cały czas w pokoju, weszła moja siostra i jak to zawsze bywa, zajrzała do klatki. Wyciągnęła leżąc Matyldę i mówiła, że zdechła.
O matko... mam przed oczami to wydarzenie, moją sztywną, ale wciąż żywą świnkę. Nie wiedziałam co robić, ona zdycha, ale nie zdechła! Jest jeszcze nadzieja... Była 22, więc na weterynarza raczej nie było co liczyć, zwłaszcza, że jej stan pogarszał się z sekundy na sekundy. Ale i tak było za późno...

Przypuszczam, że wystraszyła się mojego kota, który wskoczył na klatkę z dwóch metrów. Niestety kociak jest mały i biega jak opętany, ciężko jest go oduczyć złych manier. Świnki morskie małą słabe serduszka i właśnie może dojść do zawału. Nie chciałam opisywać tego tutaj, bo co sobie pomyślicie? Że nie potrafię się opiekować zwierzętami... Mam duże wyrzuty sumienia, ale to nie była moja wina. Starałam się jak mogłam.

Uspokoję Was tylko, że drugą świnkę zakupie dopiero na wiosnę/lato, gdzie będę mieć już świeżą trawę, sianko i owoce oraz warzywa z własnej grządki. W dodatku mogą pojawić się małe zmiany w klatce. Ale zobaczymy, jak powiedziałam. to dopiero za jakiś czas.

U Tosi wszystko w porządku. Wykąpałam ją ostatnio i powycinałam kołtuny. Zaczęły mi się ferie, a to znaczy, że notki będą częściej gościć na tym blogu. Pozdrawiam Was!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...