W tamtym tygodniu przeglądałam świnkowe blogi i natrafiłam na urodzinowy post. Pomyślałam, że niedługo moja Tośka będzie u mnie już rok, więc to fajna okazja do świętowania. Szukałam pomysłu na ciekawy torcik i znalazłam. Wykonanie mnie zaskoczyło poziomem, bo jest tak proste, że aż głupio że sama na to nie wpadłam.
Wystarczyło użyć do tego ulubionych warzyw i owoców naszego prosiaka, a następnie złączyć je wykałaczką. U mnie zaprezentowało się to tak, jak na zdjęciu poniżej.
Jeszcze tydzień temu planowałam zrobić dekorację i ubiór na dzisiejszy dzień, jednak z moich osobistych problemów zapomniałam o tym, nie miałam do tego głowy. Dziś na szybko zrobiłam Tosi dwa kucyki... Po czym strzepała gumki, a do zdjęcia nie raczyła nawet zapozować :-) Tak czy siak tort myślę, że się udał. W jego skład wchodził plasterek : banana, marchwi, pietruszki, papryki. Na wierzchu jak widać jest również bogata w witaminę C zieleninka, ciekawe czy wiecie o czym mówię. Matylda otrzymała kawałek tortu tak samo jak nasza solenizantka. Najpierw to ona zasmakowała przysmaku, ale z klatki również dochodziły głośne dźwięki wydawane przez "ziomka". Co prawda prezencik nie jest duży, to i tak została mi większa jego część. Musze ograniczać im owocki, aby nie dostały biegunki, zwłaszcza młodsza.
Biorąc pod swoje skrzydła świnkę morską bałam się, że nie dam rady jej utrzymać (chodzi o brak wiedzy w wychowaniu), jednak z czasem zaczęłam się tym interesować, i tak Tosia jest z nami równy rok! Szkoda tylko, że odwrotnie było w przypadku Kubusia. Wtedy Jego urodzinki świętowalibyśmy 17 stycznia...
Dodam jeszcze krótko, że dzisiejszy dzień nie należał do łatwych biorąc pod uwagę to, że nie zdążyłam przygotować aparatu na "ucztę", a w dodatku laptop kompletnie mi padł, przez co muszę posłużyć się tabletem. Być może zauważyliście mój odmienny charakter pisania notki. Obiecuje, że jeśli będę mieć dostęp do komputera (jak nie mojego, to mamy) to zmienię treść posta na bardziej przejrzystą, a zdjęcia zamiast na końcu będą się znajdować w odpowiednim miejscu między akapitami. Jeśli macie jakieś pytania, to napiszcie proszę na mój email : skarpecz@gmail.com, ponieważ nie mam możliwości przejrzenia każdej notki po kolei. Wybaczcie za dyskomfort. W razie czego wiecie gdzie pisać :-). A teraz zapraszam do obejrzenia tych kilku słabych ujęć.