wtorek, 27 stycznia 2015

Pierwsze urodziny Tosi

W tamtym tygodniu przeglądałam świnkowe blogi i natrafiłam na urodzinowy post. Pomyślałam, że niedługo moja Tośka będzie u mnie już rok, więc to fajna okazja do świętowania. Szukałam pomysłu na ciekawy torcik i znalazłam. Wykonanie mnie zaskoczyło poziomem, bo jest tak proste, że aż głupio że sama na to nie wpadłam.
Wystarczyło użyć do tego ulubionych warzyw i owoców naszego prosiaka, a następnie złączyć je wykałaczką. U mnie zaprezentowało się to tak, jak na zdjęciu poniżej.

Jeszcze tydzień temu planowałam zrobić dekorację i ubiór na dzisiejszy dzień, jednak z moich osobistych problemów zapomniałam o tym, nie miałam do tego głowy. Dziś na szybko zrobiłam Tosi dwa kucyki... Po czym strzepała gumki, a do zdjęcia nie raczyła nawet zapozować :-) Tak czy siak tort myślę, że się udał. W jego skład wchodził plasterek : banana, marchwi, pietruszki, papryki. Na wierzchu jak widać jest również bogata w witaminę C zieleninka, ciekawe czy wiecie o czym mówię. Matylda otrzymała kawałek tortu tak samo jak nasza solenizantka. Najpierw to ona zasmakowała przysmaku, ale z klatki również dochodziły głośne dźwięki wydawane przez "ziomka". Co prawda prezencik nie jest duży, to i tak została mi większa jego część. Musze ograniczać im owocki, aby nie dostały biegunki, zwłaszcza młodsza.
Biorąc pod swoje skrzydła świnkę morską bałam się, że nie dam rady jej utrzymać (chodzi o brak wiedzy w wychowaniu), jednak z czasem zaczęłam się tym interesować, i tak Tosia jest  z nami równy rok! Szkoda tylko, że odwrotnie było w przypadku Kubusia. Wtedy Jego urodzinki świętowalibyśmy 17 stycznia...
Dodam jeszcze krótko, że dzisiejszy dzień nie należał do łatwych biorąc pod uwagę to, że nie zdążyłam przygotować aparatu na "ucztę", a w dodatku laptop kompletnie mi padł, przez co muszę posłużyć się tabletem. Być może zauważyliście mój odmienny charakter pisania notki. Obiecuje, że jeśli będę mieć dostęp do komputera (jak nie mojego, to mamy) to zmienię treść posta na bardziej przejrzystą, a zdjęcia zamiast na końcu będą się znajdować w odpowiednim miejscu między akapitami. Jeśli macie jakieś pytania, to napiszcie proszę na mój email : skarpecz@gmail.com, ponieważ nie mam możliwości przejrzenia każdej notki po kolei. Wybaczcie za dyskomfort. W razie czego wiecie gdzie pisać :-). A teraz zapraszam do obejrzenia tych kilku słabych ujęć.

sobota, 17 stycznia 2015

Nowa koleżanka :)

Uprzedzałam wszystkich, że w sobotę pojawi się "życiowy" post. Tym życiem jest nowa świnka w moim domu ! Kupiłam ją wczoraj (choć miałam to zrobić dziś), ale stwierdziłam, że wolę najpierw opisać moje nowe rzeczy. 
Kiedy byłam w mieście, tata wyszedł do sklepu a ja poszłam do pobliskiego zoologicznego. Już pomijając fakt, że świnki trzymali razem z królikami w jednej klatce, po prostu obejrzałam i wyszłam. Wsiadłam do auta i tata spytał, czy pojedziemy jeszcze do drugiego sklepu. Stwierdziłam, że kuwetę mogę kupić jutro razem ze świnką ale uparł się. Prosiak jeszcze był, ponieważ jakieś 3 dni temu pytaliśmy o niego. Podstawową rzeczą była płeć, bo jeśli byłby to samczyk - odpada. Na moje szczęście okazało się odwrotnie.

Pozostała jeszcze rasa. Najlepiej by było, gdyby to była długowłosa. I złożyło się, że po środku. Bo ułożenie futerka jest jak u gładkowłosej, natomiast włoski będzie mieć dłuższe. Nie długie, jak u np. Peruwianki, ale po prostu dłuższe. Z tyłu ma lekki kosmyk, przypominający długi, piękny ogon :)
Dla mnie jednak wygląd nie jest najważniejszy. Przyznam szczerze, że do tej nie byłam przekonana. Jak dla mnie jest za ciemna, jednak głupio mi było ją zostawić, aby męczyła się w tym sklepie nie wiadomo jak długo. Kto wie, może nikt by jej nie kupił...
Cena również mnie nie obchodziła, ale była przyzwoita. Jakby ktoś pytał, to jedynie 25zł. 
Sprzedawca sam nie wiedział, w jakim jest wieku, choć powiedział, że ma ok. 2 miesięcy. Nie wiem czy zależy to od rasy, ale jest za mała jak na 60 dni. 

Pierwsze spotkanie z Tosią
Kiedy wysprzątałam już wszystko, czas było przetransportować nowego prosiaczka (roboczo nazywam go Ziomek xD) . Wsadziłam Ziomka do klatki a Tosia podeszła onieśmielona, po czym zaczęła ją lizać po pyszczku a w między czasie gruchać. Bardzo się ucieszyłam, że Tosia wreszcie nie jest sama i ma się z kim bawić. Ten widok był po prostu piękny...
I jeszcze na końcu dwa zdania. 
Mówi się powszechnie, aby nie kupować świnek, a adoptować. Po śmierci Kubusia już weszłam na stronę adopcyjną i szukałam dla siebie prosiaka. Ale zniechęciło mnie czekanie na niego i transport. Byłoby mi z tym źle, jeśli ktoś miałby jechać przez pół Polski aby dostarczyć mi zwierzątko. W tym jeszcze kontrola, sprawdzanie itd. Tata był za, niestety mama nie do końca. 
Ale nie żałuje, no bo dlaczego ? Każda świnka jest kochana i wyjątkowa na swój sposób. Dla mnie wygląd nie jest najważniejszy. Grunt aby dawała mi dużo radości i miłości, a ja jej zapewniła ciepły i kochający dom... 

piątek, 16 stycznia 2015

Styczniowe zakupy

Wyprzedzając wasze pytanie, sama nie wiem dlaczego "styczniowe". Przecież nie robię regularnie zakupów. Można nawet powiedzieć, że większe sprawunki robię raz na ruski rok. Dziś jednak zaszalałam, i kupiłam rzecz o której będę pisać jutro. Rzecz, którą miałam kupić w zasadzie jutro. Ale dobrze, notka może poczekać. 


W mojej klatce jest mata. Niestety, ale nie wszystko jest wieczne.  Więc ze względu na to, że się sprała, jest brudna i śmierdząca po 6 miesiącach postanowiłam zakupić nową. Szok! Teraz aktualnie jestem w trakcie sprzątania. Przyznam szczerze, że niezbyt chce mi się to robić. Boli mnie głowa i najchętniej poszłabym spać, ale cóż, obowiązek to obowiązek...

Rzecz najciemniejsza na obrazku (tak, zdjęcie jest rozjaśnione) jest to kuweta. Zwykła, narożna granatowa kuweta. Zdziwieni, że można nauczyć świnkę robić do kuwety ? Ohh, ja też. Dowiedziałam się o tym kilka dni temu :D. Ale z tego co czytałam, nie jest to takie trudne. Potrzebne jest jedynie trochę cierpliwości. Ale myślę, że warto jeśli to ma nam pomóc oszczędzić trochę czasu w tygodniu na sprzątanie kupek i wymienianiu osikanych trocin, czyż nie? Jakby ktoś pytał, zakupiłam ją za 7.50zł w sklepie terrarystycznym "Morelia". Polecam !

Trzecim elementem na zdjęciu jest zwykła, najzwyklejsza kosmetyczka. Postanowiłam ją kupić, ponieważ posiadam dużo "pierdół" jeśli chodzi o prosiaki ; szczotkę, rękawiczki do zmiany trocin, strzykawkę itd. Dobrze by było sobie to wszystko poukładać, dlatego wzięłam pierwszą lepszą za 3 złote.

Miałam zakupić jeszcze sole mineralne, ale akurat nie było w jednym punkcie, więc stwierdziłam, że one mogą poczekać.
Zaraz mój tata zajmie się matą, ponieważ trzeba ją powycinać, a wtedy już będzie cacy. :) Pozdrawiam!

czwartek, 15 stycznia 2015

Świnka morska a inne gryzonie

Miałam w planach odnowienie tego bloga. Fakt faktem stało się, ale nadal nad tym pracuje.
Staram się, aby był przejrzysty i dobrze się go czytało, dlatego mam nadzieję, że na chwilę obecną tak jest.

W planach miałam inną notkę, ale termin przesunie się o jeden dzień. Jutrzejszy post będzie życiowa, a sobotni jeszcze bardziej ! Także czekajcie, aż coś napiszę.  Myślę, że się spodoba.

Jak dobrze wiecie - a może jeszcze nie - świnki to zwierzątka towarzyskie. Bla, bla bla. Słyszeliście o tym już pewnie ze 100 razy, a ja piszę o tym 99 raz. Trochę nudno, prawda ? Ale jest rzecz, o której warto wspomnieć, a mianowicie łączenie towarzystwa. Bo niby schemat prosty : świnka = świnka, królik = królik, chomik = chomik. Napisałam "niby", ponieważ niestety niektórzy są w stanie połączyć dwa gryzonie innych gatunków (chociaż jest teoria która mówi o tym, że świnki to ssaki).
Każdy inny gryzoń prowadzi osobny tryb życia. Weźmy na przykładzie chomika ; jest samotnikiem, w dzień śpi, a nocą buszuje i biega. Świnka w ciągu doby potrafi przespać jedynie 4 godziny. Ale robią to wtedy, kiedy im się to spodoba (na przykładzie Tosi, czasem drzemie nocą, a czasem po południu). Także moim zdaniem ta krzyżówka nie pasuje do siebie...

Bardziej byłabym za królikiem. Chociaż i to ma swoje minusy... 
Po pierwsze, jedzą one różne rzeczy. Na pozór tak się nie wydaje, ale przecież nie podamy królikowi pokarmu przeznaczonego dla prosiaka i odwrotnie ! 
Po drugie, choroby. Króliki posiadają w swoim moczu bakterię, która jest w stanie zarazić świnkę, a ta po prostu zdechnie. Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest częste sprzątanie, ale i to nie gwarantuje 100% że wszystko będzie w porządku. 

Czy nie lepiej by było przyoszczędzić w kosztach i posiadać to samo zwierzątko ? Myślę, że dobranie tego samego kolegi czy koleżanki byłoby najlepszych rozwiązaniem, a w dodatku ułatwimy sobie znacznie życie...

niedziela, 11 stycznia 2015

Witamina C

Jeśli czytacie dużo na temat świnek morskich to dobrze wiecie, że podstawą w posiadaniu tegoż właśnie prosiaczka jest witamina C. Dziś opowiem Wam co nieco o tym.

Ludzie, małpy, szczury oraz świnki morskie nie produkują same tej witaminki. Inne zwierzęta jak najbardziej. Kiedy gorzej się czujesz, dostajesz Rutinoscorbin albo coś w ten deseń, prawda ? Tutaj jest tak samo. Brak tego składnika powoduje poważne choroby, czasem wyleczalne, a czasem niestety śmiertelne.
- Moja świnka ma niedowład kończyn ! (prosiak nie może chodzić na tylne łapki) - przyczyną jest brak witaminy C.
- Moja świnka gubi sierść - dostarczasz jej za mało witaminy C.
-Moja świnka ma biegunkę - i znowu problem stanowi brak witaminy C.
Można tak wymieniać i wymieniać... Pomimo wielu przypadków śmiertelnych z tej przyczyny ludzie dalej nie rozumieją, że trzeba im dawać. Że to kolejny obowiązek. To nie chomik, wstać, nasypać jedzenia, pójść spać.

Będąc ostatnio na mieście postanowiłam kupić witaminę w kropkach. Cena mnie zaszokowała, bo najmniejszy koszt to ponad 10 zł. Dlatego wstąpiłam do sklepu obok i wzięłam paprykę i pietruszkę. 
Oto jest źródło ! Jeśli nie chcesz bawić się w ciskanie na siłę śwince "kwaśnej substancji", weź kilka warzyw i daj jej. 
Za te dwa warzywka wyszło mnie mniej niż dwa złote. A starczy na ok. 2 tygodnie. W lecie na grządkach za domem miałam pietruszkę...codziennie dostarczałam im nać ! Ale gdy nadeszła zima trzeba było odkopać wszystko. Dlatego teraz muszę brać ze sklepowej półki. Już nie mogę się doczekać, aż Tosia znowu dostanie naszą zdrową, pyszną, soczystą, zieloną pietruchę !

A wracając jeszcze na moment do witaminy C w kropkach. Jak się ją stosuje i jakie ilości ? Nabieramy do strzykawki (niby oczywiste ale napisze - bez igły) 3 krople i podajemy prosiaczkowi do pyszczka. Pamiętajcie, że robimy to systematycznie, codziennie !
Są zwolennicy łączenia wody z poidełka oraz witamin. Nie ! Ona bardzo szybko się ulatnia, a po zaledwie dwóch godzinach nie ma śladu po niej. Należy wziąć świnkę na kolana i spokojnie napoić. Po jakiś 2 tygodniach nie będzie problemu, nie będą się wyrywać itd. - cierpliwości.

Witamina C znajduje się również w pokarmie podstawowym, ale w takich dobrej jakości, dlatego na początku upewnijmy się, czy na pewno ją tam znajdziemy.

sobota, 10 stycznia 2015

Świnki lubią wygodę !

Dziś sobota. Idealny dzień na sprzątanie. Mi praktycznie ta czynność schodzi cały dzień, ponieważ poza odkurzaniem i ścieraniem kurzy u mnie w pokoju, sprzątam klatkę Tosi. 

Wcześniej wyglądało to tak, że dawałam świnki na karton, a jego przykrywałam klatką aby nie zwiały. Teraz, kiedy został mi jeden prosiaczek, nie ma sensu tego wszystkiego rozkładać. Dlatego postanowiłam wziąć ją do większego pudełka bez wieczka. Rozłożyłam ręczniki papierowe, a po jednej części pudła dałam jej kocyk, o którym już wspomniałam raz. 
Chciałam zobaczyć jej reakcje, czy będzie wolała leżeć na ręcznikach czy raczej na nim. Z początku wahała się. Wyszłam z pokoju wyprać matę a kiedy wróciłam... zastałam Tośkę w kocu!
Ilekroć wyszła z pod niego, tylekroć tam wróciła. Widok był tak zniewalający, że musiałam zrobić zdjęcie. Wtedy naszła mnie myśl o blogu i o temacie na dzisiejszy dzień. Zastanawiam się nad zrobieniem jej hamaka do klatki, wcześniej nie było okazji. Byłaby równie zadowolona co na fotografii, czyż nie?

Tak więc pamiętajcie, świnki lubią wygodę, ciepło. Mając pełną miskę przed sobą są po prostu wniebowzięte! Postarajcie się zapewnić takie legowisko swoim prosiaczkom. Hamak byłby idealnym rozwiązaniem. Kiedy sama coś zrobię, nie zapomnę o tym napisać. Pozdrawiam!

środa, 7 stycznia 2015

Liebster Blog Award!

Dziękuje za wszystkie słowa otuchy dotyczące mojego Kubusia. Dzięki temu, że tutaj o nim wspomniałam jakoś mi lżej na sercu...

Blog jest już od jakiegoś czasu, ale długo na niego nie wchodziłam. Dziś patrzę - dostałam nominacje do LBA. To bardzo fajnie, że ktoś do mnie zajrzał. :) Dzięki świat prosiaczków

1. Czemu założyłeś/aś bloga ? 
Blogi prowadzę od wielu, wielu lat. Tak na prawdę zakładam nowe, kiedy znajdę nowe zainteresowanie. A kiedy je już znajdę... czytam i czytam na ten temat, że aż w głowie się nie mieści! A potem mogę świecić wiedzą. I tak było w przypadku świnek morskich. Rozkręcam się od nowa. Czuje, że będę tu dłużej niż byłam.

2. Czy lubisz czytać książki ? 
Wolę obejrzeć film. Ale czasem mam ochotę wypożyczyć jakiś horror i czytać nocą. 

3. Wiesz kim jest Keri Smith ? 
Nazwisko coś mi się kojarzy, ale niestety nie wiem kim jest. 

4. Gdybyś miała się urodzić w wybranym przez siebie czasie, która byłaby to epoka ? 
Myślę, że ten czas jest najlepszym czasem.

5. Jaki masz rozmiar buta.
37.

6. Co sądzisz o Disney Channel ?
Kiedyś to był mój ulubiony kanał! Te bajki typu "Brenda i pan Whiskers" albo "Kim Kolwiek". Teraz lecą same głupoty... 

7.  Co motywuje Cię do wstawania rano z łóżka ? 
To, że po prostu trzeba chodzić do szkoły. A po południu mam zasłużony odpoczynek. 

8. Jakie gry preferujesz ? (np. o zwierzętach, Simsy, logiczne itd.)
Moją ulubioną grą są simsy, to na pewno. A jeśli chodzi o przeglądarkowe to zręcznościowe. 

9. Jaki jest Twój ulubiony youtuber ? 
Multigameplayguy <3

10. Czy uważasz, że szczurki domowe są ohydne ? 
W domu miałam dużo gryzoni, ale szczurów akurat nie. Sama nie wiem. Może kiedyś bym się przekonała do Nich, ale z pewnością nie chciałabym ich trzymać w domu. 

Moje pytania : 

1. Czy potrafisz wymienić wszystkie swoje zwierzątka ? 
2. Czy myślałaś/eś nad pomocy w schronisku dla zwierząt (wolontariat itd.)?
3. Jak wygląda Twój pokój ? 
4. Kiedy obchodzisz swoje urodziny ? 
5. Z jakiej strony najczęściej korzystasz ? 
6. Kim chciałbyś/abyś zostać w przyszłości?
7. Jaki masz stosunek do homoseksualistów ? 
8. Wiesz kim jest Kim Kardashian ? 
9. Co jest Twoim największym marzeniem?
10. Czy posiadasz inne blogi oprócz tego ? 
  
Nominuję :  

1. http://gucioiprzyjaciele.blogspot.com/
2. http://wieprzowe-perypetie.blogspot.com/
3. http://guineapigforever.crazylife.pl
4. http://guineapigmyfriend.blogspot.com/
5. http://swinkowezycie.blogspot.com/
6. http://naszekochaneprosiaczki.blogspot.com/
7. http://morskie--gryzonie.blogspot.com/

A listę pozostałych trzech wstawię potem! Wybaczcie. 

  

wtorek, 6 stycznia 2015

Małe zmiany

Jeśli już jesteście chwile ze mną to wiecie, że blog wyglądał wcześniej inaczej. Inna czcionka, szablon, tło. Ale nie o takich zmianach chcę was poinformować. Jak dobrze wiecie, bohaterami mojego bloga są Tosia i Kubuś. Niestety, Jakub wczoraj zmarł. Nie, nie zdechł, zmarł. Ludzie i zwierzęta umierają. Dostał biegunki, nie zdążyłam pojechać z Nim do weterynarza. 

Pewnie myślicie, że post będzie smutny. Postaram się jednak nie wylać tych łez tutaj, które cisną się we mnie. Jest mi strasznie przykro, że Kubuś nie będzie z nami prowadził tego bloga, ale to przez moje zaniedbanie. Nie chciałabym wchodzić na tego bloga i mieć na stronie głównej notki o śmierci, bo wiem z doświadczenia, że to mnie "odstrasza". Nie mam siły na wstawianie jego zdjęć, - tylko pogorszyłoby mój stan psychiczny. Kiedyś zajrzę do zakładki "moje prosiaczki" i aktualizuje ją. Musze się na to tylko przygotować.

No właśnie, i co dalej ? Dalej, sama nie wiem. Klatka jest taka wielka, i stoi niemalże pusta. Tosia nie ma się z kim bawić. Muszę spędzać z nią więcej czasu by choć trochę przeszła jej tęsknota. 
Na razie nie decyduje się kupić nowego prosiaczka. Muszę trochę ochłonąć. Ale zrobię to na pewno, dla dobra Tosi. Pewnie na początku ferii, Kubusia też kupiłam w piątek przed feriami, miałam z Nim dobre wspomnienie. 

Na Tośkę mam wzmożoną czujność. Muszę ją obserwować jak przyjęła śmierć przyjaciela. Jego nieobecność na pewno zauważyła, wczoraj widziałam jak Go szukała. Momentami z przyzwyczajenia też to robiłam. Nieraz mam jakieś zwidy, że go widzę w domku. Może to Jego duch ? A może on nie umarł i chowa się przede mną ?
Wiem jedno, teraz będę dużo czasu spędzać z moim drugim prosiaczkiem. Właśnie siedzi na biurku na swoim kocyku. Piszczy ciągle, wierci się. Dam jej trochę pietruszki, to źródło witaminy C...

niedziela, 4 stycznia 2015

Biegunka

Biegunka jest często jedynie obroną organizmu naszych świnek przy zatruciu czy nagłej zmianie diety. Przyczyn może być sporo, dlatego więc zanim przystąpimy do indywidualnego leczenia prosiaczka powinniśmy się zorientować,  od czego nastąpiło rozwolnienie. Zacznijmy więc od początku... No bo skąd w zasadzie mamy wiedzieć, że nasze zwierzątko jest chore?  
1. Objawy
- Świnka jest w ostatnim czasie mało ruchliwa, przesiaduje z reguły w jednym miejscu (np. domku)
- wodnista, "rozmazana" kupa
- brak chęci do picia oraz jedzenia

2. Przyczyny
- nagła zmiana diety
- podanie zbyt szybko nowego składniku (kiedy świnka nigdy nie jadła np. marchewki i nagle podamy jej duży kawałek)
- złej jakości karma
- niedobór witaminy c
- podanie zamrożonego jedzenia (np. gdy chcemy odmrozić jabłko i nakarmić nim prosiaczka)
 

3. Leczenie 
Przede wszystkim na dobry początek należy odstawić dodatki (owoce lub warzywa) oraz karmę podstawową. Świnkę zostawić z wodą i kupą świeżego siana. Od czasu do czasu można podać trochę suchego chleba. W między czasie zwiększyć lekko dawkę przyjmowania witaminy c, aby organizm był bardziej wytrzymały i uodpornił się. 
Jeśli świnka nie ma apetytu, należy na siłę ją dokarmiać i poić aby nie zdechła z głodu!!

4. Skutki
Biegunka powinna trwać ok. 2 dni, jeśli natomiast trwa ona dłużej a świnka ma przy czym podwyższoną temperaturę, należy niezwłocznie udać się do weterynarza.
Jak w większości nieleczonych chorób może się to skończyć tragicznie. Organizm wykańcza się, odwadnia i następuje zgon.

5. A jeśli nie pomoże...
Jak wspomniałam już wyżej, należy się niezwłocznie udać do weterynarza po 2dniach od wystąpienia objawów. Lekarz weterynarii powinien przepisywać odpowiednią dietę i antybiotyki.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...